Wyszczekałem i wymerdam ogonem moją radość:-) Jadę od domku w Pyskowicach :-) 07.02.2024
Cześć wszystkim! Mam na imię Sewcio, jestem już takim sobie poważnym szczeniakiem. 6 stycznia 2024 roku zostałem przyprowadzony przez dwóch młodych chłopaków, którzy podobno mnie znaleźli przy ul. Staromiejskiej. Miałem tam biegać bez nadzoru. W zasadzie to znaleźli mnie dzień wcześniej, ale przyjechali w godzinach gdzie schronisko było zamknięte. Jak już zostałem przyjęty to pierwsze co wparowałem do miski, byłem taki głodny. Pani ze schroniska głowiła się jak ja mogę tyle zjeść… no cóż, nie jestem już taki mały. Ostatnio wiele się działo, miałem szczepienia, potem czipowanie, jakieś odrobaczenia, ja tam się nie znam na tym. A później zamieszkałem z kumplami. Sorry Munia, już się poprawiam z koleżanką i kolegą. Na początku Tulek- kolega, nie był za bardzo zachwycony, chyba bał się o Munię, że ją mu podkradnę. W końcu jestem taki zabójczo przystojny..:) Ale do rzeczy: Z pewnością trzeba będzie mnie wielu rzeczy nauczyć, obecnie przechodzę małą burzę w swoim zachowaniu i dość często skaczę jakbym był piłką i podgryzam niczym aligator. Brakuje mi zajęć, które pozwoliłyby na rozładowanie moich szybko ładujących się baterii. He, turbo drzemki – polecam. Lubię się też zmęczyć porządnym spacerem.
W przyszłości schronisko zadbało abym również przeszedł darmowy zabieg kastracji.