No i na Walentynki mam nowy dom w Katowicach :-)) 14.02.2023
Cześć mam na imię Pinky, jestem małym, kilkuletnim psem. W nieogrzewanym, ciemnym mieszkaniu, pozostawiony w samotności, bez spacerów i dostatecznej ilości jedzenia. Tak naprawdę pozostawiony sam sobie.. 23 listopada 2022 roku zostałem odebrany przez inspektorów TOZ. Nie mieli wątpliwości decydując o przewiezieniu mnie do schroniska. Wiedzieli, że nic lepszego mnie w tamtym domu nie czeka. W schronisku otrzymałem odpowiednie odrobaczenie, pchły przestały skakać jak szalone po moim ciele. Dzięki czemu odzyskałem komfort no i jedzonko, które mi smakuje. Ciepły sweterek, który okrywa moje ubytki sierści. Kołderkę na której mogę się wyspać i ludzi do których mogę się przytulić i wyjść na spacer. Tak, jestem wdzięczny za każdą czynność, którą tu dla mnie robią. W takich warunkach mogę spokojnie poczekać na nowy dom. Jestem strasznym miziakiem, uwielbiam spędzać czas w obecności ludzi. Chętnie wyjdę z każdym na spacer. Mieszkałem też z małymi dziećmi. Lubię się z innymi psami. Czekam na ten moment gdy słowo dom nabierze innego znaczenia. Gdy stanę się członkiem Waszej rodziny. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałem zaczipowany, niebawem czeka mnie zabieg kastracji.