Mam nową rodzinę w Zabrzu :-) 10.11.2024
Witam mam na imię Tosia. Jestem małą suczką, urodziłam się w okolicach grudnia 2020 roku. Opowiem Wam o sobie historię, tak historię choć jestem młodą suczką to w moim życiu wiele się wydarzyło. Nie pierwsza rodzina sobie ze mną nie radziła, pewnie zastanawiacie się, jaki to musi być ze mnie potwór, przez co nie zostaję w rodzinie na stałe. Otóż żaden ze mnie potwór, owszem mam problemy behawioralne. Ale jak mam ich nie mieć skoro od szczeniaka zmieniły mi się rodziny, nie nawiązałam relacji na tyle, by czuć się bezpiecznie. Nie miałam zaufania, a to świadczy o sytuacjach, w których nie czułam się na tyle komfortowo by obdarzyć kogoś zaufaniem. Na spacerach wykazuję brak socjalizacji z innymi psami, mam problem z nowymi osobami. Wciąż się coś zmienia, wciąż tyle bodźców, ciężko mi nad tym zapanować. Tym bardziej, że ani pierwsza rodzina ani druga nie zdecydowała się na tyle, by ze mną pracować z pomocą behawiorysty od początku do końca. A przede wszystkim nie zaakceptowała mnie taką, jaką jestem. Mam swoje potrzeby, one muszą być realizowane. Nie powinnam być za to karcona, ponieważ spowoduje to efekt całkowicie odwrotny. A ja nie mogę się już więcej zamykać. Dlatego bardzo ważny będzie odpowiedni dobór nowej rodziny. Doświadczonej, zdecydowanej na pracę z moimi problemami, póki co personel schroniska dostrzegł bronienie zasobów (miska z jedzeniem), brak socjalizacji z innymi psami, ludźmi, lęk przed samochodami zwłaszcza ciężarówki. Nie będę polecana do domów, w którym są małe dzieci.
Jestem zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowana. A także po zabiegu sterylizacji.