Zauroczyłem pewną rodzinę z Gliwic:-) Były spacerki przed -adopcyjne, a dziś hurra nie wracam do boksu ... jadę !, tak jadę!!! do nowego i wymarzonego domku:-) 25.06.2021
Dzień dobry mam na imię Max. Jestem małym, młodziutkim psem. W schronisku zamieszkałem na prośbę mojej właścicielki, która na tamten moment znajdowała się w szpitalu. Poprosiła schronisko aby mnie zabrało od osób, które czasowo się mną opiekowali. Natomiast grozili, że coś mi się stanie, bo podobno kogoś w domu ugryzłem. W dniu odbioru miałem na sobie kolczatkę na miarę szczupłego owczarka niemieckiego. Byłem przerażony, nieco wyłysiały. Tak więc takiej opieki nie można nazwać odpowiednią. Bez większych problemów zostałem przekazany pracownikowi schroniska. Tutaj toczę o wiele weselszą historię. Chcę się z wszystkimi zaprzyjaźniać, bawić. Wchodzić na nich przytulać się. Chcę chodzić z wszystkimi na spacery. Uczę się obecnie prowadzenia na szelkach. Coraz dziwniejsze rzeczy mi zakładają. Od za dużej kolczatki po szelki- czuję się w nich jak w ubranku. Z pewnością czeka mnie wiele pracy pod względem dopracowania wychowania. Ale mam nadzieję, że trafię na odpowiedzialną rodzinę, która mnie pokocha. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałem również zaczipowany, a akże jestem już po zabiegu kastracji.