Dzień dobry nazywam się Ramzes. Urodziłem się w okolicach lutego 2008 roku.
Jestem dużym, spokojnym psem. Generalnie wśród pracowników schroniska jak i inspektorów jestem dosyć znanym. Pierwszy raz w schronisku pojawiłem się 14 września 2016 roku, przywieziono mnie wtedy z interwencji z okolic ul. Ciupki. Natomiast zaraz na drugi dzień właścicielka mnie odebrała. Natomiast 19 grudnia 2019 roku Inspektorzy TOZ otrzymali zgłoszenie, dotyczące mojego dobrostanu. Inspektorzy udali się na miejsce i okazało się, że interwencja była zasadna. Byłem wychudzony, opiekunowie twierdzili, iż nie mam apetytu, karma mogła stać kilka dni, a ja jej rzekomo nawet nie ruszyłem. No cóż prawda wyglądała inaczej.
Gdybym miał możliwość to stałbym przy misce dzień i noc, mam ogromny apetyt. Więc to trochę przykre, że tyle lat z nimi spędziłem, a w ogóle nie martwi ich to, że moje ciałko spadało z wagi. Mam nadzieję, że niebawem zyskam na wyglądzie zewnętrznym, ponieważ po interwencji pojechałem od razu na badania. Na szczęście wyniki mam dobre, więc była to kwestia niekarmienia. Może i jestem wyciszony, może i nieco smutny, może straciłem nadzieję. Ale wiem, że zasługuję na dobry dom. Cierpliwie na niego czekam.