Ma rodzinę w Zabrzu :-) POwodzenia! 11.01.2020
Witajcie kochani!
To ja Misiu, pewnie już nie raz na facebook'u pojawiło się moje zdjęcie, opis czy krótki film z moim udziałem.
17 listopada 2019 roku do schroniska zadzwoniła moja właścicielka z prośbą o natychmiastową pomoc.
Streszczając sytuację generalnie między moją właścicielką a jej mężem doszło do awantury, w wyniku której najbardziej ucierpiałem ja. Rzucał mną po ścianach, bił mnie.. Dlatego moja właścicielka w panice najpierw udała się na Policję, tam jej udzielono porady, a później skontaktowała się ze schroniskiem. Oczywiście zaraz po telefonie zgodnie z obietnicą udała się do Centrum Weterynaryjnym. A tam okazało się iż nie jest to tylko świeże złamanie, bo oprócz tego były jeszcze widoczne stare złamania. Całą tą sprawą zajęło się Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Oddział w Zabrzu. To oni udali się w celu sprawdzenia warunków mojego bytowania, wykonania wywiadu środowiskowego, a także przeprowadzeniu szczegółowej rozmowy z właścicielką. Przedstawiono również wszystkie informacje od lekarzy weterynarii, którzy przeprowadzali już dwie operacje. A była to osteosynteza i dekapitacja główki kości udowej.
Potrzebuję jeszcze sporo czasu, by dojść do siebie, co chwilę jestem kontrolowany przez weterynarza. Na szczęście już brzydkie strupy całkiem zniknęły.
Cieszy mnie nawet najmniejsza rzecz, chyba wracam do zdrowia. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat mojego stanu zdrowia zadzwoń pod numer tel.: (32) 271-47-97 lub napisz : schronisko_zabrze@wp.pl.