Pojechała z nową rodziną do NIemiec:-) 21.07.2018
Witam, wabię się Lumia. Jestem młodziutką, energiczną, bardzo wesołą sunią. 12 czerwca 2018 roku przywieziono mnie z ul. Cieszyńskiej, po której krążyłam już od jakiegoś czasu. Od początku pałam optymizmem i pełnym zaufaniem do ludzi, lubię także inne psy, lecz początkowo jestem nieco zdystansowana. Później to już sama zabawa mi w głowie. Potrafię ładnie chodzić na smyczy, choć nie ukrywam, że i pewne podstawy warto byłoby przyswoić. Jednakże na pocieszenie dodam, że bardzo szybko chłonę nową wiedzę. Więc nie powinien to być żaden kłopot. Odpowiednie podejście, dobra motywacja i możemy góry przenosić. Jak pięknie to brzmi " My", ja na Ciebie już czekam, a Ty? Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałam zabezpieczona przed kleszczami, a także zaczipowana. Do adopcji mogę trafić po zabiegu sterylizacji :-)
Ja też u Was byłam, w lipcu po mnie przyjechała moja nowa rodzina i już jestem z nimi. I chociaż gryzę buty, swoje posłania, nawet zdarzyło mi się listwy przypodłogowe pogryźć, a na ogródku ciągle kopię doły (bo przecie muszę gdzieś moje skarby chować), a i zdarza mi się pani kwiatki pogryźć a nawet wykopać i zjeść (no przecie tylko miejsce na nowe robię) to i tak mnie kochają i nikomu już nie oddają. Pozdrowienia od Lumii z rodzinką :-)
12.04.2019
Pańcia mnie tuli, a ja cała uśmiechnięta :-)
Mieliśmy mały problem po sylwestrze, Lumia biegała sobie po ogródku, kiedy wybuchła petarda. Wpadła w szał, zjeżyła się cała i zaczęła po całym domu biegać i szczekać. Ciężko ją było uspokoić. Tym bardziej, że petardy słychać było do 1 w nocy. A najgorsze że zaczęła się bać ciemności. W dzień wychodziła czy to na ogródek, czy na spacer. Ale jak tylko się ciemno zrobiło to z przerażeniem w oczach patrzyła w niebo, czy znów nic nie wystrzeli. Na szczęście już od przedwczoraj wszystko wróciło do normy.
09.01.2019