Ma rodzinę w Zabrzu :-) 14.07.2018
Witam na imię mi Shira, jestem małą, młodziutką, bo ok.7-mio miesięczną, strasznie kochaną sunią.
23 maja 2018 roku zostałam przyprowadzona przez pana. Rzekomo tydzień temu mnie przygarnął od pewnej kobiety, która nagle wyjeżdżała za granicę. Niestety jak twierdzi, przez pracę nie może jednak posiadać psa, dlatego mnie bardzo usilnie próbował oddać. Pracownikom nie została przekazana żadna informacja dotycząca pierwszego właściciela ani o aktualnych szczepieniach, wiek również dla pana był nieznany. Na początku byłam niesamowicie zestresowana, nie chciałam wchodzić do pomieszczeń. Chciałam tylko być blisko pani, która mnie przejęła jak mój "właściciel" opuścił schronisko.. Bałam się wszystkich psów, które chciały mnie chociaż obwąchać, uciekałam z podkulonym ogonem byle jak najdalej od nich. Wystarczył moment, chwila gdy emocje opadły. I już jest troszkę lepiej. Mam jednak nadzieję, że zakocha się we mnie jakaś dobra dusza. Nie ma innej rzeczy na świecie, która mi to zastąpi.. Będę grzeczna, pieczętuję te słowa swoją śliczną łapą !
Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałam zaczipowana oraz zabezpieczona przed kleszczami oraz pchłami. Do adopcji będę gotowa po zabiegu sterylizacji.