Cześć jestem Figaro. Do schroniska trafiłem drugiego sierpnia wraz z mamusią i rodzeństwem z ul. ks. Antoniego Tomeczka. Jestem troszkę nieśmiały, ale gdy już kogoś bliżej poznam, to chętnie się do niego przytulam. Można mnie też wziąć na ręce, ale nie za długo, bo wtedy bardzo się niecierpliwię. Od przytulania wolę bieganie i wygłupianie się :-) Zostałem odrobaczony, zaszczepiony i zaczipowany. Przygarnij mnie!