Doczekałem się wymarzonego domku:- ) Nowa właścicielka zakochała się we mnie od pierwszego wejrzenia, a ja w niej:-) Dziękuję też mojej wolontariuszce za znalezienie mi kochającej rodziny:-) Zamieszkam w Chorzowie. 11.01.2019
Witajcie, mam na imię Lopez. Jestem średniej wielkości, młodziutkim, niesamowicie silnym psiakiem. W schronisku zamieszkałem 12 września 2017 roku, przywieziono mnie z okolic stawu znajdującego się na Helence, gdzie byłem przywiązany do drzewa. Dla większości ludzi sprawiałem wrażenie agresywnego psa. Nic bardziej mylnego! Nie chcę nikogo atakować. Moja opiekunka w schronisku twierdzi, że w przeszłości mężczyzna zadał mi negatywną i trwałą bliznę na psychice. Niestety będzie to dla mnie bardzo trudne aby zaufać ponownie mężczyznom i to bardziej niż by się to komukolwiek wydawało. W stosunku do kobiet jestem potulny jak baranek, pozwalam im na wszystko. Od zaglądania w uszka po końcówkę ogonka. Bez problemu mogą mi założyć obróżkę, zapiąć na smycz oraz wyprowadzić na spacer i to przy pełnej aprobacie z mojej strony. Podobnie wyglądają moje relacje z innymi psami, całkowicie bezkonfliktowo żyjemy z moim współlokatorem. Mój przyszły opiekun powinien być przede wszystkim odpowiedzialną, cierpliwą osobą, która pomoże mi przezwyciężyć problemy i pokaże, czym jest prawdziwa przyjaźń człowieka z psem. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie oraz zostałem zaczipowany, a także wykastrowany.