Zamieszkał w Zabrzu :-) 01.02.2017
Staruszek przywieziony 24 października 2016 roku przez Panią, która znalazła go bardzo schorowanego na ul. Kalinowej. Kocurek przechodził koci katar, który długo nieleczony było ciężko doleczyć, ale teraz czuje się dość dobrze. Do tej pory był kotem wolnożyjącym, jednak ze względu na stan zdrowia nie będzie już mógł wrócić z powrotem. Jest oswojony, na ludzi reaguje dobrze, nie ma też nic przeciwko innym kotom... Niestety martwimy się, że biedak jest skazany na dożywocie w schronisku, bo kto zechce takiego dziadka po przejściach? Najlepiej by było mu w domku z ogrodem, gdzie mógłby w spokoju spędzić jesień swojego życia. Czekamy na cud.