Adoptowany do mieszkania w Zabrzu :-) 07.12.2017
Starszy kocurek, który do naszego schroniska trafił 19 października 2016 roku z ul. Szenwalda razem z dwoma innymi kotami - Atosem i Aramisem. Kotki do tej pory były kochane, kiedyś też w domu musiało się dziać o wiele lepiej, jednak życie pisze różne scenariusze Właścicielką kotów była starsza Pani, której tydzień wcześniej zmarł syn i wtedy odpowiednie służby dowiedziały się o staruszce, która żyła w tragicznych warunkach, w ogromnym mieszkaniu w budynku przeznaczonym do wyburzenia. Pani trafiła do domu opieki społecznej, a jej czworonożni przyjaciele do schroniska. Kocurki były mocno schorowane, ale zapewne wynikało to z braku funduszy na ich leczenie Niestety Portosik musiał się gdzieś zarazić wirusem nabytego niedoboru immunologicznego kotów (ang. feline immunodeficiency virus, FIV) wirus z rodzaju lentiwirusów, z rodziny retrowirusów. Wywołuje u kotów domowych niedobór odporności, który określany jest jako zespół niedoboru odporności, a potocznie zwany jest kocim AIDS, ponieważ przypomina ludzką odmianę tej choroby. FIV nie stanowi jednak zagrożenia dla ludzi, gdyż nie mogą się nim zarazić. Choroba ta jest obecnie nieuleczalna, ale przez dłuższy czas może przebiegać bez jakichkolwiek objawów. W jej przebiegu układ odpornościowy zostaje trwale uszkodzony. Właśnie z tego powodu kotek powinien trafić do domu bez kotów, których nie zarazi, ale też one nie zaraża go jakąś infekcją. Portos jest miłym i łagodny, wręcz bardzo leniwy. Uwielbia wylegiwać się na miękkich podusiach... i marzyć o prawdziwym domu, w którym będzie kochany. To jeden z takich kotów, które muszą opuścić schronisko jak najszybciej ;-(