Cudownie:-) Bariś dziś zamieszkał ze swoją ukochaną wolontariuszką Olą w Gliwicach:-) 01.03.2020
Uwaga: U Barika w styczniu 2017 r stwierdzono mineralizacje chrząstek tchawicy co powoduje przewlekły kaszel oraz problemy z wątrobą, zalecono przewlekłą terapie Ursocanem, Theospirexem oraz Encortonem. Koszt leczenia wraz z karmą Hepatic: 156 zł
Dzień dobry, mam na imię Barik. Jestem średniej wielkości psem. Urodziłem się w okolicach 2004 roku. 3 października 2016 roku zostałem odebrany moim właścicielom, którzy ewidentnie nie potrafili się mną poprawnie zajmować oraz nie zapewnili mi odpowiednich warunków. Chyba nikt nie chciałby mieszkać w domu, przywiązany na smyczy (długości 0,5 m) do pieca. Żadna przyjemność, żadne poczucie wolności we własnym domu. Opiekunów ze schroniska zszokował mój wygląd - wychudzony, zaniedbana skóra, widoczne ubytki sierści przez masę niechcianych lokatorów skaczących po moim ciele. Jestem jak na swój wiek dość zwinny, humor mi dopisuje, kiedy obok mnie znajduje się człowiek. Oczywiście lubię być głaskany i miziany za uszkiem. Kto tego nie lubi, nikogo takiego nie znam... :) Uwielbiam chodzić na spacery, w kontakcie z innymi psami jestem coraz bardziej towarzyski, z dnia na dzień można zobaczyć jakiś postęp. Niestety nie każdy pies widzi we mnie kolegę, stąd ten problem. Mieszkałem w domu, dlatego też potrafię zachowywać czystość. Chciałbym znaleźć swojego człowieka...