Jadę do nowej rodziny w Bytomiu :-) 02.10.2021
Wrócił do schroniska. Biegał bez nadzoru. Właściciel stwierdził, że oddał psa cioci, która zmarła i psem zaopiekował się ktoś inny. Przypominamy, że o każdej zmianie właścicielskiej powinno zostać powiadomione schronisko, a nowi właścicieli powinni zadbać o dobrostan swojego czworonoga. Zwierzę to nie rzecz. 14.07.2021
Secz znalazł prawdziwy domek...zamieszka w Mikołowie:) 20.10.2016
Witam, mam na imię Secz. Jestem średniej wielkości, zaszczepiony i po kastracji. Urodziłem się w okolicach czerwca 2015 roku. Pierwszy raz trafiłem do schroniska 21 kwietnia 2014 roku, przywieziony z interwencji z ul. Traugutta, biegałem niedaleko Parku Dubiela. Ponownie po 2 miesiącach czyli 14 czerwca 2016 roku, kolejny raz 6 września 2016 roku no i ostatni raz 19 września 2016 roku z. Notorycznie uciekałem moim właścicielom. Najprawdopodobniej nie radzili sobie ze mną zupełnie. Nie poświęcali mi czasu dostatecznie tyle, ile potrzebuję na co dzień. Moja pani podpisała nawet oświadczenie o podjęciu się sprawowania właściwej opieki nade mną. O wyprowadzaniu mnie na smyczy, bym nie biegał bez nadzoru. A zaraz po tym znalazłem się tu. :( A ja... ja chciałem się tylko wyrzucić z siebie ten nadmiar energii. Po wyglądzie i charakterze można przypuszczać, że jest we mnie jakiś mały, maleńki pierwiastek z rasy posokowców. Może niewłaściwie się ze mną obchodzili moi państwo... Przecież wystarczyło, gdyby mi poświęcili trochę więcej czasu albo wspólnie ze mną pobiegali. Albo gdyby porzucali piłkę, patyk.. Przecież ja nie jestem zepsuty jak zabawka. A już na pewno nie powinni mnie porzucać.. Czyżby miłości dobiegł koniec..? Przecież ja tak bardzo kocham... :( Chcę do domu...