Od dzisiaj w nowym mieszkanku w Zabrzu :) Dobrze mieć swój własny kąt :) 11.11.2016
Dzień dobry nazywam się Dave. Jestem malutką, drobniutką, starszą już sunią. Do schroniska trafiłam 13 sierpnia 2016 roku z interwencji I Komisariatu Policji przy ul. Sienkiewicza, po śmierci mojego właściciela. Zostałam przywieziona wraz z trojgiem mojego rodzeństwa. Jesteśmy tu wszyscy razem. Strasznie się baliśmy, kiedy nasz pan nie wstawał jak co rano, by pójść z nami na spacer, a bardzo chciało nam się siusiać... Szczekaliśmy wszyscy razem, by tylko ktoś przyszedł i zobaczył co się dzieje z naszym panem. Nie mogliśmy mu pomóc, nie wiedzieliśmy jak. Teraz każdy z nas szuka domu. Wiem, że nie mogę marzyć o tym, by ktoś zaadoptował całą naszą czwórkę. Żaden człowiek się na to nie zgodzi. Pytałam się innych schroniskowych mieszkańców, usłyszałam- jeśli Ty znajdziesz dom, to będzie dobrze.. Smutne to wszystko, bo może się komuś spodobam, a może ktoś z mojego rodzeństwa.. Chciałabym tylko, by wszystko dobrze się skończyło. Jestem grzeczną, ułożoną sunią. Na początku troszkę się boję, na stres reaguję szczekając, ale tylko przez chwilę. Później zakradam się i wskakuję na kolana, bo chyba każdy czasem chce trochę czułości. Nikt przecież nie jest bez serca. Ja tym bardziej. Potrafię spokojnie chodzić na smyczy, dogaduję się z innymi pieskami. Tutejsi opiekunowie mówią na mnie - Aniołku..:)