Zamieszkał u naszych wolontariuszy, których pokochał z wzajemnością. Do towarzystwa będzie miał kota. Teraz już na zawsze będzie miał cudowny i kochający dom:-) 2017-01-15
Znów jest w schronisku ... był uwiązany przy poczcie na ul. Bytomskiej ... właścicielka go nie szukała ... :-(( 20.12.2016
Zamieszkam w Zabrzu :-) 17.06.2016
Cześć, mam na imię Rudy. Mam już tak na imię od kiedy pamiętam. Jestem raczej z tych mniejszych piesków, urodziłem się gdzieś w lipcu 2010 roku. Natomiast historia ze schroniskiem zaczęła się 23 maja 2016 roku, kiedy to moja właścicielka postanowiła mnie oddać po 3 latach. A najdziwniejsze jest to, że 23 grudnia 2013 roku, sama mnie znalazła na ul.Kobylińskiego. Postanowiła mnie przyjąć.. a dlaczego teraz oddała? Może dlatego, że pozwalała na to, by dzieci mnie krzywdziły. Wielokrotnie zwracałem się o pomoc do niej, trącałem nosem, by zabrała ode mnie te niedobre dzieci. A jeszcze mi się obrywało, kiedy już w skrajnej sytuacji nie wytrzymałem i postanowiłem się bronić. Zostałem skreślony, wyrzucony i pozbawiony rodziny. Tylko dlatego, że nie wytrzymałem już tego dręczenia mnie. Przez to wszystko nie ufam teraz nikomu. Boję się już na wstępie. Dobrze się dogaduję z innymi psami. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto nie da się tak łatwo zniechęcić. Bardzo chciałbym dostać szansę..
https://picasaweb.google.com/114650921578160203091/6290829302055961329
Cześć, jestem już w nowym domku w Gliwicach :) i nadal nazywam się Rudy. Tu wszystko jest takie nowe i fajne. Muszę się przyzwyczaić do kota i do tego, że nie zjadam z jego miski (a jak wiadomo tam jest pyszniejsze ;)).Wszyscy mnie kochają i mam nawet swój skórzany kręgielek do miętolenia :).Będę Wam przysyłał swoje zdjęcia. Dziękuję za opiekę nade mną!
Pozdrawiam całego Psitula Rudy z rodziną Świerczyńskich 16.01.2017