Witam.

Chcę przekazac pierwsze informacje o zaadoptowanej przez nas suni Mefce.Podróż zniosła b. dobrze, spokojnie i z dużym zainteresowaniem oglądała mijające domy.Po przyjeździe napiła się i pojadła. Po czym doszła do wniosku ,że ma już swoich „człowieków” w stadzie których trzeba bronic .Efekt jest taki ,że nikt obcy nie podejdzie do płotu bo nasza miła psica zamienia się w demona i chyba musimy się wybac na kurs dla psów .Trochę mnie to martwi bo mamy liczne grono znajomych a nie chciałabym aby sunia spędzała całe dni w kojcu.(tak w nawiasie podkop pod drzwiami w kojcu zrobiła w ciągu 20 min. po wejściu do niego i bardzo zadowolona z siebie szukała nas wchodząc na trampolinę i podskakując żeby było wyżej .) Na spacerze jest spokojna i zainteresowana wszystkim w stosunku do nas b grzeczna.Aha, chyba była wychowywana w domu bo w pomieszczeniach zachowuje się spokojnie i bardzo chce wchodzic do domu.Kotów nie goni -no chyba ,że uciekają.Jeśli wiecie o dobrych kursach dla psów w okolicach Zawiercia będę b. wdzięczna za namiary.

Pozdrawiam

Beata Kaliszuk