Słuchajcie, stało się! Moja wymarzona chwila! Pamiętacie Fabka? Niedawno został szczęśliwie adoptowany, niestety w wyniku nagle postępującej choroby właściciele zostali zmuszeni by się z nim pożegnać mimo ogromnej chęci walki, by został z nimi jeszcze choć troszkę. To Ci sami ludzie, Ci tak wspaniali! Chcą mi dać ciepło, miłość, dach nad głową, o którym tak długo marzyłem... Nie spodziewałem się już słońca, które miałoby zaświecić w moją stronę. Jednakże choć pochmurny dzisiaj dzień mamy za oknami, dla mnie jest on najwspanialszy w życiu. Nie wiem jak wyrazić mam swój zachwyt. Powiem krótko... JADĘ DO DOMU... Dziękuję za spacery, za każdą poświęconą chwilę, za każdą pomoc, którą otrzymałem od każdego człowieka. To dzięki Wam moje życie nie było takie szare. 27.03.2018
Pręguś to nieduży, kilkuletni psiak. Do schroniska trafił pierwszy raz 5 grudnia 2005 roku jako malutki, kilkudniowy szczeniak. Szybko znalazł dom. Wszystko wskazywało na to, że to będzie taki jedyny, prawdziwy domek. Niestety, los chciał inaczej i po 4 latach od adopcji wrócił, właściwie nie wiadomo czemu i jaki był konkretny powód oddania psiaka, zapewne jego właściciele nie włożyli zbyt wiele pracy w jego wychowanie, albo im sie znudził :(( Pręguś za kratami boksu wszystkich groźnie obszczekuje, na spacerach zachowuje się już dużo lepiej, jednak nie jest psiakiem, który sobie na wszystko pozwoli. Mimo wszystko czeka na kogoś, kto go pokocha.