Władziu zostanie juz u tych Państwa z hoteliku jako ich własny pies :-))
8 maja 2012
Władek spędził w schronisku około dwóch lat. Kiedy do nas trafił był potwornie chudy, skołtuniony, brudny i co w tym wszystkim najgorsze - przerażony.Uciekał nawet przed spojrzeniem człowieka, zachowywał się tak, jakby dotyk potwornie go bolał. Nie pozwalał wyprowadzać się na wybieg, przez długi czas uciekał od wszystkich pracowników i wolontariuszy.
Zmienił się w tym czasie. Przestał uciekać od ludzi, podchodził do nich dość ciekawie, chociaż z rezerwą- dotykać się jednak nie pozwalał nigdy. Wolontariusze zorganizowali dla Władka pomoc i postanowili umieścić go w psim hotelu, gdzie wszyscy mają znacznie więcej czasu dla psów niż jest to możliwe w schronisku. Tak pisze o nim opiekunka z hoteliku:
Właduś ma u nas Rudzika, swego najwierniejszego przyjaciela, również podopiecznego. Władek bardzo się maluszkiem opiekuje, robią na nas duże wrażenie.
Rudzik bardzo słabo już widzi, i czasem Władek prowadzi Rudzika idąc obok niego bliziutko i powoli dotykając bokiem. Wylizuje mu oczka, kładą się obok siebie Rudzik na swej wielkiej rudej podusi,śpią też w jednej dużej budzie, druga - z tego co widzę - od dość już dawna stoi pusta. Władek ceni swoje futro tak wysoko, że nie pozwoli żadnemu człowiekowi go dotykać. Niestety - żadne podchody, przekupstwa, podstępy i inne nasze próby nie specjalnie Władka przekonują.
Zjada co jest do zjedzenia, później cofa się i nas obszczekuje - "Czego chcesz?! Dawaj jedzenie!".. I taka z nim rozmowa - "Chodź, Właduś, masz smakołyka, chodź bliżej, dam Ci więcej" - "ŻE CO?! ZAPOMNIJ! CZEKAM TUTAJ! NO, SZYBCIEJ!".... Niestety - chyba z niego na zawsze będzie już psiak ozdobny, na którego można patrzeć, ale nie dotykać. Nie chcę myśleć co to psisko przeszło, skoro nawet po tak długim czasie u nas ma takie straszne blokady przed swobodnym podejściem blisko do człowieka. Może trzeba mu więcej czasu, ja nie zamierzam przestać próbować, ale też nie zrobię niczego na siłę, jak by to można było zacząć u młodszego psa - przyzwyczajać go do dotyku, znieczulać.
Władka nie ma po co męczyć w taki sposób, sądzę, że skoro potrzebuje takiej emerytury "z dystansem", to niech ją ma - zasługuje przecież na nią.
https://picasaweb.google.com/psitulowe/WAdek5409
Wątek na dogomanii:
YouTube:
http://www.youtube.com/watch?v=TcoH7NySk9Y