Jupiii ale było radości, merdania ogona, buziaków:-) Tak bardzo pokochałam moją nową rodzinkę:-) Zamieszkałam w Katowicach :-) 30.09.2024
Witajcie mam na imię Fiona, jestem małą, bardzo uroczą suczką. Urodziłam się w styczniu 2020 roku. Opowiem Wam swoją historię.. Otóż w mojej pierwszej rodzinie mieszkałam najdłużej, jednak zmiana sytuacji życiowej spowodowała, że szukali dla mnie nowego domu. W okolicach lipca bieżącego roku znalazłam nową rodzinę i zamieszkałam z nimi w Zabrzu. Jednak w wyniku ciągłych kontroli przez TOZ, moi dotychczasowi właściciele aby nie sprawiać sobie większych problemów i nie prowokować sąsiadów do kolejnych zgłoszeń postanowili się mnie pozbyć przekazując mnie innym ludziom. Na szczęście inspektorom TOZ udało się mnie odnaleźć i dojść do porozumienia abym trafiła bezpiecznie do schroniska. Do Psitula zostałam przyjęta 22 sierpnia 2024 roku. Jak sami widzicie nie miałam szczęścia co do ludzi, których spotykałam na swojej drodze życia. Nigdzie nie zaznałam spokoju, stabilizacji ani też nie zdążyłam pokochać i poczuć miłości na własnej skórze. Nigdzie się nie zadomowiłam, nie zagrzałam swojego miejsca... Nie byłam członkiem rodziny. To przykre ponieważ jestem super psiną, widzą to opiekunowie schroniska, którzy mają ze mną na co dzień kontakt. Widzą jak wiele radości sprawia mi możliwość przyjęcia z ich strony jakiejkolwiek czułości. W ich obecności pozwalam sobie na leżakowanie do góry kopytkami. Nie lubię gdy wychodzą, ale wiem, że do mnie wrócą. Zachowuję czystość w swoim boksie, potrafię ładnie chodzić na smyczy. Proszę daj mi dom na całe życie :)