Ja szalona psituowa dziewczyna pojechałam do domku w Sosnowcu:-) Mam tu swojego ukochanego człowieka i dom z ogrodem do dyspozycji :-) 2024-04-17
Witam wszystkich, mam na imię Gema. Jestem dużą, około roczną sunią, która w schronisku zamieszkała 19 marca 2024 roku, przywieziona z ul. Ślęczka... Moja historia jest trochę skomplikowana, według zgłoszenia miałam być przywiązana na drucie w lesie, mój Pan znowu twierdził, że mu się zgubiłam, ale wiecie jaka jest prawda? Powiem Wam, że ani pierwsza ani druga wersja nie jest prawdziwa, ludzie na których do tej pory trafiałam są źli, kłamią, nikomu z nich na mnie nie zależało. Mój właściciel raz zadzwonił do schroniska, miał przyjechać, ale potem nawet nie spróbował. W pierwszym kontakcie jestem trochę nieufna, ale wystarczy być dla mnie miłym i dogadamy się napewno. Chociaż jestem jeszcze dużym dzieckiem, to przez ludzi za szybko musiałam dorosnąć, nie do końca sobie z tym wszystkim radzę. Odczuwam wiele różnych emocji, dobrych i złych, czasem mi się to wszystko miesza, ale czuję, że pod opieką dobrych ludzi wszystko się ułoży. Póki co chodzę za swoim opiekunami jak cień, rzadko podejmuję sama jakieś decyzje. Nie za bardzo potrafię się bawić, chociaż coraz częściej mi się to zdarza, ale trzeba mocno się wysilić się, żeby mnie do tego namówić. Potrafię chodzić na smyczy, póki co obawiam się innych psów, ale jestem pewna, że wkrótce z jakimiś się polubię. Marzę o kochającej rodzinie, której będę pełnoprawnym członkiem.
Zostałam wysterylizowana, wkrótce czekają mnie wszelkie szczepienia i inne niezbędne zabiegi.