Jadę do domku w Katowicach :-) 02.03.2024
Dzień dobry, od niedawna nazywam się Bunia i jestem malutką, kilkuletnią kruszynką. W schronisku zamieszkałam 20 stycznia 2024 roku, byłam uwiązana do bramy "ROD Zacisze". Niestety okazało się, że moi właściciele nie do końca o mnie dbali tak jak powinni. Jestem dość płochliwą suczką, w pierwszych dniach próbowałam stać się niewidzialna i nie chciałam mieć kontaktu z nikim. Dopiero po kilku dniach nieśmiało podchodziłam do miejsca, które opuścił opiekun schroniska, aby je obwąchać. Kolejnym efektem częstych odwiedzin mojego nieugiętego opiekuna było już podchodzenie, delikatne zamerdanie ogonkiem i wąchanie centymetr po centymetrze jego ubrań, a kolejne spotkanie skończyło się nieśmiałym wdrapywaniem po jego odzieży i przesiadywaniu na jego kolanach. Wymaga to czasu i cierpliwości, ale jak widać, jak się chce, to się da :) Z pewnością nie nadaję się do domu gdzie są małe dzieci lub dzieci, które nie miały kontaktu wcześniej z psami. W zakresie kontaktu z innymi psami, póki co jeszcze nie wiadomo. Jednak z biegiem czasu pewnie uda się personelowi na ten temat zebrać więcej informacji. W swoim boksie zachowuję czystość, nie niszczę żadnych rzeczy. Jestem również cichutka, a przynajmniej sprawiam takie wrażenie. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałam zaczipowana. Niebawem czeka mnie również zabieg sterylizacji. Potrzebuję doświadczonego domu.