Znalazłam nową rodzinę w Gliwicach :-) 17.02.2024
Witam mam na imię Marlenka. Jestem małą, młodziutką suczką. 7 lipca 2023 roku zostałam potrącona przez samochód, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając mi pomocy. Pomoc uzyskałam od okolicznej mieszkanki ul. Nowodworskiej, która zawiozła mnie do Centrum Weterynaryjnego. Tam w wyniku badań i prześwietleń okazało się, że doszło do uszkodzenia stawu skokowego lewego a także miałam obszerną ranę na nodze lewej miednicznej. Długo borykałam się z leczeniem a najbardziej pamiętam bolesne zastrzyki. Niestety finalnie stałam się pieskiem poruszającym się na trzech łapach. Ale niech Wam nie będzie przykro z tego powodu, na prawdę świetnie sobie radzę. Uwierzcie mi są większe tragedie, powinniście czerpać z nas przykład. Nie jestem w niczym gorsza, wskakuję gdzie chcę. Jeszcze nie biegam, ale mam zamiar wpuścić w swoje krótkie futerko trochę powietrza :) Chętnie Ci pokażę jaką radość czerpię z każdego kolejnego dnia. A gdy będziesz jeszcze Ty przy mnie to już pełnia szczęścia nastąpi. Niestety jeszcze domku nie znalazłam, ale to nie dlatego, że ludzie boją się mnie zaadoptować. To dlatego, że nie do końca zachowuję czystość w pomieszczeniu. Czasami obawiam się obcych osób, na niektórych reaguję całkiem dobrze, a inne obszczekuję i szukam wsparcia w osobach, które znam już dłużej. Nie jestem konfliktowa, póki co mieszkam ze zgrają mocno emerytowanych "yorków "( o wygórowanych zasadach;) ) i mikro piesków. Uwielbiam spacerować, potrafię ładnie chodzić na smyczy. Niedawno zakończyłam antybiotykoterapię. Czeka mnie jeszcze kontrola, szczepienia profilaktyczne itd. Jakiego człowieka potrzebuję? Takiego, który obdarzy mnie spokojem i cierpliwością. Tak więc mam nadzieję, że gdzieś już tam jest i niebawem będę mogła z nim zamieszkać....