Pojechałam do nowego domu w Dąbrowie Górniczej :-) 17.09.2023
Witam się nieśmiało, mam na imię Bella, jestem niedużą suczką, która urodziła się w lutym 2021 roku, a w Psitulu zjawiłam się 22 lipca 2023 roku... Właściwie to nie zjawiłam się tak po prostu, przyprowadził mnie tu mój Pan, dokładnie słyszałam jak mówi, że wyjeżdża do pracy zagranicę i już mnie dłużej mieć nie może. Wiecie co? Ja mam trochę inną teorię na ten temat, myślę, że tak naprawdę to było do przewidzenia, on nigdy mnie nie chciał i nigdy nie kochał. Ile napatrzyłam się w swoim życiu na te szczęśliwe psy, pachnące, zadbane i najedzone, a ja nigdy tego nie miałam, teraz z perspektywy czasu zdałam sobie z tego sprawę. Kiedy zamieszkałam w moim domu był tam jeszcze jeden pies - Mako, był moim kumplem i towarzyszem na dobre i na złe, ale pewnego dnia Mako zniknął, nie wiedziałam dlaczego. Długo za nim płakałam i bardzo tęskniłam, ale on nie wrócił. Był wtedy bardzo chudy, bo nie dostawał jedzenia tak jak i często ja, bałam się, że mogło stać się najgorsze :-( Wyobraźcie sobie, że mój Pan postąpił z Mako tak jak i ze mną, oddał do schroniska i wtedy też twierdził, że z powodu pracy, ale ja dobrze wiem, jaka jest prawda! Mako tu mieszka od prawie roku i wiecie co? Prawie bym go nie poznałam, bo jest okrągły jak pączek, a po jego wystających żebrach nie ma ani śladu. Kiedy już znam całą prawdę jest mi jakoś lepiej, wierzę w to, że nie spotka mnie tu nic złego, a wręcz przeciwnie, że w końcu mój los się odmieni na lepsze. Trudno mi się przedstawić z jak najlepszej strony, bo nie będę ukrywać, że nie szczególnie mnie ktoś wychowywał, że od ludzi też raczej stroniłam, bo się bałam i nie wiedziałam czego się po nich spodziewać :-( Jednak jeśli ktoś da mi szansę, pokaże, że nic mi nie grozi i nauczy zasad psiego savoir-vivre to, będę najlepszą uczennicą :-) Delikatne głaskanie, coraz bardziej mi się podoba i jak ciocia mówi do mnie takim spokojnym głosem, to jest jakoś tak mi fajniej, Podobno jeszcze będzie ze mnie psiak, a ja coraz bardziej potrafię sobie wyobrazić siebie szczęśliwą :-)
Zostałam zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana, a wkrótce czeka mnie zabieg sterylizacji, po którym będę gotowa do adopcji.