Już znalazłam nowy dom w Zabrzu :-) 02.11.2022
Cześć jestem Judie. Trafiłam do schroniska 18 września po tym jak ktoś zostawił mnie w kartonie w jednej z kamienic przy ul. Bytomskiej w Zabrzu. Byłam bardzo mała, miałam mnóstwo pcheł i byłam bardzo przestraszona. Od razu zostałam zabrana do domu tymczasowego, gdzie zostałam otoczona opieką i jestem już odpchlona, odrobaczona i zaszczepiona. Mam mnóstwo energii, wszędzie mnie pełno. Ogromną radość sprawia mi gryzienie wszystkiego i wszystkich wokół, a uwierzcie mi mam bardzo ostre ząbki. Powinnam zamieszkać w domu bez dzieci, bo nie zawsze kontroluję siłę ugryzienia, im bardziej ktoś krzyczy, tym mam lepszą zabawę. Potrafię niestety ugryźć również w nos, brodę czy ucho. Fajnie gdybym miała starsze psie rodzeństwo, z którym mogłabym się bawić i szaleć. Mogłabym nauczyć się od niego poprawnego zachowania, bo z tym mam duży problem. Dla innych zwierząt np. koty jestem zbyt absorbująca i gwałtowna. Mimo że często obrywam od nich łapą, nadal szaleńczo za nimi biegam i próbuje łapać zębami. Nie mają ze mną lekko. Fajnie gdybym mogła uczęszczać do psiego przedszkola i od małego uczyć się psiego savoir-vivre, może dzięki temu ktoś poskromi mój temperament. Powoli uczę się załatwiania swoich potrzeb na dworze, ale jeszcze zdarza mi się nasiusiać na matę w domu. Jem zarówno karmę mokrą jak i suchą. W przyszłości schronisko gwarantuje darmową sterylizację.