Huraaa!!! Zamieszkałem z moją nową właścicielką w mieszkaniu w Katowicach.Czekają mnie teraz szczęśliwe i aktywne dni, jak zapowiedziała moja nowa opiekunka. Trzymajcie kciuki! 11.03.2024
Witam mam na imię Max, jestem dużym psem. Urodziłem się w sierpniu 2018 roku. Moja historia ze schroniskiem zaczęła się już w czerwcu 2022 roku, kiedy to zostałem przywieziony z interwencji z okolic ul. Struzika, niestety biegałem po ulicach bez jakiegokolwiek nadzoru. Moja właścicielka szybko mnie odebrała. Minęły dwa miesiące a dokładnie 19 sierpnia 2022 roku, zostałem oddany do schroniska, ponieważ moja właścicielka straciła, a w zasadzie to oboje straciliśmy dach nad głową. Nie miała innego wyjścia jak twierdziła. Nie mogę powiedzieć, że jest mi to dobrze, bo to nie byłoby prawdą. Bo dla nas czworonogów nie jest ważne czy mieszkamy w pałacu, czy w niewyremontowanym mieszkaniu. Czy mamy najlepsze gadżety, bo tak naprawdę pies nie zaprotestuje, gdy będzie w biedzie, ale ważne by obok był jego ukochany człowiek. Owszem leczenie zwierząt również jest kosztowne o czym jest świadomy każdy odpowiedzialny właściciel zwierzęcia. Ale dla mnie samego w istocie nie jest to ważne. Ja po prostu chciałbym nie być tu gdzie jestem. To nie tak, że personel schroniska nie dba o mnie. Mam jedzenie, suche miejsce do spania, spacery z wolontariuszami i opiekę weterynaryjną. Ale też ogromny stres z tym miejscem związany. Nie za dobrze dogaduję się z innymi psami, więc mieszkam w swoim boksie sam. Uwielbiam się bawić, najbardziej piłką. Jestem wychowywany w warunkach domowych, zachowuję czystość w mieszkaniu. Uwielbiam spacery, zwłaszcza te długie trasy J. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Jestem już po zabiegu kastracji. Mam nadzieję, że do tego czasu znajdę rodzinę, która zechce mnie adoptować. Byłoby SUPER!