Pojechał do nowego domku w Zabrzu :-) 17.12.2021
Dzień dobry mam na imię Kuba. Dla przyjaciół Kubuś :) Jestem małym psem urodzonym w okolicach 2012 roku. Od kiedy pamiętam mieszkałem w jednym domu z moją ukochaną właścicielką, niczego mi nie brakowało przy niej. Nigdy nie wałęsałem się samotnie, ani też nie chodziłem głodny. Krótko mówiąc... nie mogłem narzekać na swoje życie. Aż do sierpnia 2021 roku, kiedy to moja właścicielka zmarła. Mój świat się zawalił. Przez około miesiąc mieszkałem z synem mojej właścicielki ale okazało się, że ma alergię. Na domiar złego choruję na padaczkę :-( Po śmierci mojej właścicielki nie miałem podawanych leków, przez co często miałem ataki padaczki, czego obawiało się dziecko syna mojej właścicielki. Był to kolejny powód aby oddać mnie do schroniska. Przykre jest to, że nie mogłem dożyć szczęśliwie wśród członków rodziny mojej Pani :-( Teraz próbuję się odnaleźć w tym świecie, w którym przyszło mi żyć. Obawiam się, że nie będzie chętnych do adopcji, kiedy tyle innych zdrowych piesków wokół również czeka na dom :-( Całymi dniami leżę na kołderce, nie wychylam się szczególnie, zaglądam tylko zza osłonionego wejścia czy może ktoś do mnie przyjdzie. Zachowuję czystość w pomieszczeniu, potrafię ładnie chodzić na smyczy oraz zostawać sam w domu. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałem również zaczipowany. Niebawem czeka mnie zabieg kastracji.