Jadę do nowej rodziny w Zabrzu :-) 19.06.2021
Witam mam na imię Dolie, jestem malutką, drobniutką, młodą sunią. Moja historia ze schroniskiem zaczęła się 16 maja 2021 roku, kiedy to zostałam przerzucona przez schroniskowy płot. Mój dotychczasowy właściciel nie pomyślał, że tak naprawdę wystawia mnie na ogromne niebezpieczeństwo, ponieważ mogły mnie pogryźć inne psy albo sam upadek z takiej wysokości mógł mi przysporzyć urazów. Ten dzień nie należał do najłatwiejszych dni w moim życiu. Do dzisiaj zastanawiają się moi opiekunowie w schronisku jak tak można potraktować niewinną istotę. Czym sobie na to zasłużyłam. Może kochałam za mało? Wątpię! Jeszcze dobrze kogoś nie poznam, a już kocham go całym swoim psim serduszkiem. Może dlatego, że nie zachowuję czystości - ale jak tu zachować czystość bez żadnej nauki. Choć opiekunowie mnie chwalą, bo robię w tym zakresie duże postępy! Poza tym jestem bardzo otwartą na nowe znajomości psiną, uwielbiam spacerować, bo wtedy mój opiekun poświęca mi uwagę, mogę się przytulić i przypomnieć sobie jakie to miłe uczucie. Ale niestety czas z nimi bardzo szybko ucieka. I znowu wracam do boksu czekając z niecierpliwością na dzień następny. A może doczekam się dnia kiedy to zainteresowana rodzina poświęci mi ten czas, a ostatecznie wyruszę z nią do mojego nowego domu. Potrafię ładnie chodzić na smyczy. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałam również zaczipowana. Niebawem czeka mnie zabieg sterylizacji.