Jadę do nowej rodziny w Rudzie Śląskiej:-) 06.06.2021
Witam, mam na imię Slejsi. Jestem pieskiem z ogłoszenia z portalu olx.pl. Zostałam przywieziona z Pyskowic, tam udała się moja nowa rodzina na spotkanie z kobietą w celu mojego odbioru. Miałam być małym szczeniaczkiem. Nie otrzymali oni żadnej książeczki w której widniałoby odrobaczenie, czy jakiekolwiek szczepienie. Co gorsza, okazało się, że nie jestem też zdrowa! Mam podejrzenie zespołu przedsionkowego oraz oczopląs. Przeszkadzało mi to w normalnym funkcjonowaniu. Poruszaniu się, wchodzeniu do pomieszczeń. Bardzo szybko zorientowała się moja "rodzina", że coś jest ze mną nie tak. Przykre, bo nawet schronisko okłamywali mówiąc iż znaleziono mnie przy lesie. Szybko jednak przyznali się do prawdy. W tym samym dniu pojechałam do Centrum Weterynarii, tam zostałam poddana szeregowi badań. Kilka dni spędziłam na obserwacji. Obecnie jestem na leczeniu. Mimo wszystko nie jestem jakaś gorsza, biegam za opiekunką, chcę się bawić, bez pozwolenia po niej skaczę. Zaczepiam, szaleję. Jedynie zbyt szybkie tempo mojego kolegi, który ma nadmierne ADHD mnie przeraża, moja niezborność wzroku zanim się pozbiera a do tego jego szybkie ruchy, oj nie dogadamy się.. To nie jest tak, że leżę i patrzę na świat z tej pozycji. Nie, nie, nie! Ja jestem Slejsi, ja się chcę bawić i żyć normalnie! Z Tobą oczywiście! Tylko przestrzegam wszystkich, na podstawie mojej historii błagam nie napędzajcie machiny "produkującej" tyle nieszczęść. O ile ja miałam szczęście znaleźć się tu, gdzie otoczyli mnie opieką, ile takich podobnych sióstr czy braci tyle szczęścia nie znajdą. Nie muszę chyba mówić na głos jak nieodpowiedzialni, czy okrutni potrafią być ludzie. Poza tym, że schroniska w dalszym ciągu nie są puste.