Pojechała do nowego domku w Zabrzu :-) 16.04.2021
Witajcie, nazywam się Jaga. Jestem dużą, bardzo miłą suczką w typie rasy labrador retriever.
Wszystko zaczęło się od młodego chłopaka, który podróżował pociągiem. Próbując uchwycić zasięg w telefonie, przemieścił się po pociągu i zauważył przez okno uwiązanego przy torach kolejowych w polu psa. Tym psem byłam ja. Chłopakowi udało się włączyć lokalizator, aby nie stracić miejsca w którym przebywałam. Powiadomił Straż Miejską, udała się na miejsce i odnaleziono mnie! Młody chłopaku, wielkie dzięki!
Dzisiaj jestem otoczona opieką, mam schronienie, pełną michę pyszności. I mam szansę na lepsze życie. Personel schroniska niestety nie podejrzewa, by ktoś nieświadomie mnie zgubił, czy zostawił. Raczej było to zrobione z premedytacją. Tylko dlaczego? Jestem kilkuletnią, super zsocjalizowaną, łagodną suczką. Chcę się bawić, chcę spacerować. Chcę przebywać z człowiekiem. Chcę być głaskana i kochana. Potrafię ładnie chodzić na smyczy. Miałam pewne problemy z wejściem do różnych pomieszczeń, ale naprawdę trzeba mnie tylko zapewnić, że nic mi tam nie grozi, odrobina cierpliwości i jestem. Później już nie trzeba mnie zapewniać, sama wchodzę :)
Miałam przerośnięte paznokcie i troszkę pchełek. Na szczęście już o niebo lepiej :) Zostałam zaszczepiona, odrobaczona. Zaczipowana oraz odpchlona. Niebawem czeka mnie zabieg sterylizacji i mam nadzieję, że super domek, w którym jedynym zadaniem jakie będzie do mnie należało, to dbać o dobry nastrój moich domowników.