Znalazłam rodzinę w Zabrzu :-) 24.03.2021
Jenny, mam na imię Jenny, może to coś zmieni...
Jestem dużą, młodą suczką w typie owczarka niemieckiego. 12 lutego 2021 roku zostałam zabezpieczona przez pewną parę, której prawie wpadłam pod koła samochodu, ponieważ biegałam po ul. Bytomskiej. Zmartwili się moim losem, kto wie może nawet zawdzięczam im życie. W schronisku szybciutko się mną zaopiekowali, a ja też szybciutko się zaaklimatyzowałam. Zdążyłam już zmęczyć opiekunkę, która próbowała mi zrobić fajną fotkę na stronę. Udało się dopiero gdy... użyła magicznego słowa... MASZ! No i masz mnie! Zdjęcie wyszło, ale pół paczki smaczków poszło :) No cóż praca modelki nie jest najtańsza :) A ja to modelka jak się patrzy. I wdzięk i inteligencja i ten błysk w oku :) A propos inteligencji reaguję na komendę siad i poproś jedynie przy komendzie łapka rozpędzona wyciągam dwie :) Pięknie prowadzę się na luźnej smyczy. I nie zaczepiam piesków przechodząc koło nich. Z pewnością nie jestem dzielnym pacjentem przy czynnościach weterynaryjnych. Ale zachowuję czystość w pomieszczeniu. Względem małych dzieci mogę być za dużym zagrożeniem, dorosła osoba przy moim szale zabaw ma minę nietęgą, gdy przy wyskoku mój pyszczek jest blisko jego twarzy. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałam zaczipowana, a niebawem czeka mnie zabieg sterylizacji.