Mam wymarzony domek:-) Czekałem na taką rodzinę:-) Wierzcie w marzenia bo się spełniają :-) Zamieszkałem w Gliwicach:-) 21.02.2021
Dzień dobry, wabię się Krawat. Jestem małym, starszym psem urodzonym w 2008 roku. Niestety tak, 13 lat spędziłem z moją rodziną. Były lepsze i gorsze momenty. Niemniej jednak 21 stycznia 2021 roku zostałem przyprowadzony przez synową mojej właścicielki. Moja właściciela trafiła do szpitala, grozi jej amputacja obydwóch kończyn. Do tej pory wyprowadzała mnie córka właścicielki. Niestety żadna ze stron nie mogła się mną zajmować, ponieważ albo posiadają już pieski albo alergia domowników. Przyznać też trzeba, że byłem mocno zaniedbany. Duże ubytki sierści na moim ciałku przez inwazje pcheł, które powodowały u mnie ogromny świąd i dyskomfort, przerośnięte pazury. Byłem też bardzo głodny. Choć pierwszy dzień w schronisku był bardzo intensywny dla mnie, bo od razu zostałem odpchlony, normalnie odpchlenie nie boli, ale kiedy ma się rany wydrapane, to troszkę szczypało. Aczkolwiek kiedy przed moimi oczami pojawiła się miska z jedzonkiem, wszystko im wybaczyłem. Od synowej schroniskowi opiekunowie dowiedzieli się, że potrafię zostać sam w domu do ok. 7-8 godzin, zachowuję czystość, lubię dzieci. Prawdopodobnie nie jestem również konfliktowy w stosunku do innych psów. Obecnie posiadam aktualne szczepienia, odrobaczenie. Zostałem również zaczipowany. A niebawem czeka mnie zabieg kastracji.