Została adoptowana przez pracownika Psitula :-) 15.10.2020
Dzień dobry, nazywam się Maja ale lubię jak do mnie mówią Majusia, Majeczka. Jestem małą, młodziutką suczką. 26 września 2020 roku moi właściciele musieli opuścić nasze dotychczasowe mieszkanie przy ul. Bałtyckiej, ponieważ było przeznaczone do rozbiórki. Szkoda tylko, że nie zabrali mnie ze sobą :-( Myślałam, że jesteśmy rodziną. Od początku miałam problem z nabraniem zaufania do obcych ludzi. Moja pani opiekunka musiała się nieco nagimnastykować, bo bardzo kontrolowałam ruchy, które wokół mnie robiła. Moje oczy były przepełnione strachem a ciało sparaliżowane. Każdy kolejny dzień owocował małym sukcesem. Dzisiaj wystarczy, że mnie zawoła a ja się wspinam po niej aż na czubek głowy. Bardzo potrzebuję tej bliskości z człowiekiem ale wstydzę się przyznać :-) Mam nadzieję, że uda mi się zaczarować sobą jakiegoś dobrego człowieka :-) Posiadam aktualne szczepienia, odrobaczenie. Zostałam zaczipowana, a niebawem czeka mnie zabieg sterylizacji.