Zamieszkałem z moim nowym właścicielem w mieszkaniu na terenie Rudy Śląskiej. 27.09.2020
Witajcie mam na imię Ramzes. Jestem duży i energiczny. Urodziłem się w okolicach maja 2011 roku. Pierwszy raz w schronisku zamieszkałem 24 lipca 2018 roku, zostałem przywieziony z interwencji z okolic ul. Lompy. Z tego co pamiętam był to bardzo nerwowy dzień, członkowie mojej rodziny strasznie się kłócili. Jeden strasznie mnie zdenerwował, dlatego włączyłem się w kłótnię. Interweniowała nawet Policja, a ja ostatecznie przebywałem w domu z najmłodszym członkiem rodziny, który postanowił nas zamknąć w mieszkaniu. Po chwili, rodzina oraz Policja przemówiła do mojego najmłodszego opiekuna, który wracając ze szkoły, chciał mnie uchronić przed zabraniem do schroniska. Otworzył drzwi, ja musiałem opuścić dom na tamtą chwilę. 29 lipca 2018 roku wróciłem do domu. 19 września 2020 roku trafiłem z interwencji, tym razem z okolic ul. Orzechowej, po której biegałem bez nadzoru. W między czasie w moim domu pojawiało się również TOZ, które upominało właścicieli aby pełnili lepszą opiekę i nadzór nade mną. Niestety skoro tu jestem znaczy, że nie za bardzo im na mnie zależy. A może całkiem przestało. W dodatku miałem strasznie przerośnięte pazury. Mieszkałem w mieszkaniu, a więc jestem nauczony utrzymywania czystości. Ze wszystkimi swoimi potrzebami czekam do spaceru. Potrafię ładnie chodzić na smyczy. Dogaduję się z mniejszymi psami. Obecnie posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Jestem zaczipowany a niebawem czeka mnie zabieg kastracji.
https://photos.app.goo.gl/1Xcq8XMczsoufC6PA