Zamieszkałem w Gliwcach :-) 04.10.2020
Mały kocurek, który do schroniska trafił 19 sierpnia 2020 roku wraz z piątką swojego rodzeństwa z ul. Boya-Żeleńskiego, gdzie maluszki urodziły się w krzakach jakieś 5 tygodni wcześniej. Już prawie w ogóle nie boi się ludzi, obserwuje każdego i zachęca do wspólnej zabawy. Jest bardzo wesołym i energicznym kotkiem. Korzysta z kuwety. Został zaszczepiony, odrobaczony i zaczipowany, a w przyszłości należy zgłosić się z nim na zabieg kastracji.
Dzień dobry,
Chciałam podzielić się z Wami informacjami na temat pierwszych dni kotka Niutona w naszym domu.
Pierwszego dnia po przyjeździe Niuton bardzo się bał. Uciekł z transportera pod kaloryfer w pokoju syna i nie wychodził stamtąd przez cały dzień. Daliśmy obok kuwetę, miał w pobliżu wodę i jedzenie, ale nie był zainteresowany.
Rano w poniedziałek okazało się, że musiał w nocy zwiedzać mieszkanie, bo zostawił po sobie mokre plamy :)
Po powrocie syna ze szkoły Niuton dał się nawet pogłaskać. Pokazał łapką na kuwetę, więc syn go włożył do środka, a on załatwił swoje potrzeby. Od tej pory nie ma żadnych problemów z kuwetą. Wieczorem aktywnie zwiedzał mieszkanie i bawił się z nami różdżką z piórkami. Je pięknie. Sam przychodzi i się łasi. Bawi, skacze. A kiedy zostaje sam w jednym z pokoi to miauczy. Przestaje jak tylko się do niego przychodzi.
Dziękuję bardzo, że mogliśmy adoptować tego przesłodkiego kociaka.
Do zobaczenia
Pozdrawiam
14.10.2020