Był dom tymczasowy u naszej wolontariuszki, ale nie mogło być inaczej i został tym ostatecznym domkiem. Mieszkam w Gliwicach i mam do towarzystwa 2 psiaki i kocurka:-) 31.01.2020
Trafił do naszego schroniska 12 listopada 2019 roku wraz z czterema innymi kotami z ul. Nad Kanałem, po tym jak ich Pani trafiła do szpitala. Wiemy, że niestety kotki już nie mają dokąd wracać :-(
Gabryś jest jednym z najstarszych kotów z tego domu, ale też w naszej kociarni, w związku z tym nie bardzo radzi sobie z wszelkimi wirusami, które wciąż go atakują. Nieustannie choruje, a każdą infekcję fatalnie znosi, dlatego tak ważne jest, żeby jak najszybciej opuścił to miejsce i znalazł kochający dom, w którym będzie bezpieczny. Na przeszkodzie jego szczęściu staje jednak pewien problem - Gabryś nie dość, że jest stary, to jeszcze brakuje mu jednego oczka, wielu zębów, no i po prostu urody. Chociaż dla nas jest najpiękniejszy, to nie przykuwa uwagi osób odwiedzających kociarnię.
Bywa strachliwy, ale tylko w momentach kiedy ktoś usiłuje mu podać leki czy zakropić oczka, ale kiedy nic złego (w jego mniemaniu) się nie dzieje, to okazuje się ogromnym pieszczochem, kochającym każdy dotyk. Zrobieniu mu normalnego zdjęcia graniczy z cudem, bo na widok naszych dłoni szybko nastawia się łepkiem do głaskania.
Zgadza się z innymi kotami, chociaż nie wykazuje większego zainteresowana nimi, zdecydowanie bardziej zależy mu na relacji z ludźmi.
Korzysta z kuwety.
Jest wykastrowany, a z innymi zabiegami tj. szczepienie póki co czekamy, ponieważ nadal jego stan zdrowia na to nam nie pozwala.