Mam rodzinę w Zabrzu ;-) 07.02.2020
Witam mam na imię Dżeksi, jestem małym, przerażonym psem. Urodziłem się w 2015 roku.
Jak to się stało, że tu trafiłem? 22 października 2019 roku zostałem przyprowadzony przez swoją właścicielkę, która na początku twierdziła, że mnie znalazła. Później się przyznała, iż ma mnie od małego, ale musi wyjechać. Mieszkaliśmy w takiej dzielnicy, że obawiała się o mój los dlatego uznała, że woli mnie oddać tutaj. W tym dniu widziałem ją ostatni raz... Było mi smutno, przeraziła mnie ta myśl o nagłej samotności. Całe moje życie byliśmy razem. Poczułem się bezradny, nie mam w sobie ani krzty agresji. Jeśli się czegoś przestraszę to odchodzę i zastygam. Tak było gdy po raz pierwszy zapoznawałem się z moimi kolegami. Kiedy pierwszy raz pogłaskał mnie pracownik schroniska. Doszło do mnie, ile muszę się nauczyć. Tak bardzo chcę, a czuję jak coś w środku mnie hamuje... Dlatego chciałbym, by adoptował mnie człowiek, który pozwoli mi u swego boku uczyć się krok po kroku; zaufania, dotyku, nabierania pewności siebie, kochania siebie nawzajem... Jak być członkiem rodziny...
Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałem również zaczipowany. A także jestem już po zabiegu kastracji.
https://photos.app.goo.gl/xvVu2giXUtNbzYC6A