Adopotowany do mieszkania w Gliwicach :-) 21.01.2019
Witam, mam na imię Batman. Takie imię otrzymałem w klinice weterynaryjnej, gdy było ze mną bardzo źle.
Otóż 2 grudnia 2018 roku późnym wieczorem do pracownika schroniska zadzwoniła pani, która znalazła mnie blisko ul. Trocera.
Było bardzo zimno i deszczowo pamiętam, wzięła mnie do domku, niestety nie potrafiłem dojść o własnych siłach. Na moim ciałku były widoczne same kości i ostry zarys słabych mięśni. Byłem taki słaby, nie byłem w stanie okazać żadnej emocji, ani zaszczekać.
Inspektorzy, pracownicy i świadkowie próbują dowiedzieć się, kto mi taką krzywdę wyrządził, niestety póki co nie ma sprawcy.
Obecnie można mnie zobaczyć w nieco innym wydaniu, ponieważ moje ciałko powolutku się zaokrągla. Jest we mnie dużo siły i sprytu, chęci do zabawy a przede wszystkim chęci do życia. Bo ja kocham życie! Kocham ludzi! I kocham jeść! Dlatego mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Trzymajcie kciuki, ostatnio byłem na próbnym spacerku z moją nową rodzinką, kto wie może niebawem opuszczę schronisko i będę mieszkał w ciepłym kochającym domku. Oby! Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałem również zaczipowany. A do adopcji mogę trafić po zabiegu kastracji.