Tak się cieszę, że pomimo mojego wieku znalazła się cudowna osoba, która ofiarowała mi swój domek i miłość. Zamieszkałam w Zabrzu:-) 19.04.2019
Dzień dobry, nazywam się Diana. Jestem małą, starszą sunią. 24 października 2018 roku ja i mój właściciel zostaliśmy rozdzieleni. Nawet jak sobie o tym wspomnę to znowu mam mokre oczka. Mogę każdego człowieka zapewnić o miłości mojego pana do mnie i na odwrót. Nie jestem w stanie opisać tego uczucia ale jest ono przeogromne. Pewnie do dzisiaj płacze jak ja. Naszym domem przez dłuższy czas był ogródek działkowy, który w okresie ciepłym wystarczał nam w zupełności. Ale kiedy zawiało zimnem, a przy tym mój przeziębiony pęcherz niestety nie mieliśmy się gdzie podziać. Dlatego też postanowił mnie oddać do schroniska, był pewny, że tu mi niczego nie zabraknie. A sam poszedł mieszkać do noclegowni. Nikt nigdy mnie tak nie kochał i myślę, że o samo myśli o sobie. Przeżyliśmy te wesołe i te smutne, te bogatsze i te skromniejsze chwile. Każda była cudowna, bo razem. Jestem energiczna, grzeczna, wychowana. Potrafię zachować czystość w pomieszczeniu. Dogaduję się z innymi psami. Ładnie chodzę na smyczy. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałam również zaczipowana. Jestem wysterylizowana.