Zamieszkałem z moją nową rodziną w mieszkanku w okolicach Bytomia:-) 14.12.2018
Witam wszystkich, na imię mi Filip. Jestem małym, kilkuletnim psem. 25 września 2018 roku zostałem znaleziony w lesie w okolicach Kończyc przywiązany do drzewa i to w taki sposób, że nie mogłem zmienić nawet pozycji swojego ciała. W dodatku na mojej prawej łapie znajdował się ogromny guz. W uzyskaniu informacji pomogło kilkadziesiąt osób, które znały mnie i moją rodzinę.Jeszcze do niedawna miałem rodzinę, dach nad głową i wydawało mi się, że nic więcej mi do szczęścia nie brakuje. Choć czy po tym wszystkim co mi zrobili mogę dalej postrzegać ich jako rodzinę.. Nie sądzę, choć nie ukrywam, że dalej ich kocham. I to jest w tym wszystkim najgorsze, oni pakują się i planują wyjazd. Jednakże ja dla nich stanowiłem jedynie ciężar, dlatego postanowili się mnie pozbyć. W dodatku z doskwierającym ogromnym guzem, który wcale nie martwił moich domowników. Nie mam do nich żalu, bardzo za nimi tęsknię. Choć świadomy jestem, że nie powinienem. Mam jednak nadzieję, że uda mi się znaleźć dom, w którym nie będę ciężarem a wręcz stanę się w końcu członkiem prawdziwej rodziny. Kocham bardzo i chcę być kochany. Może mam trzy łapki ale nie potrzebuję więcej by być idealnym psem.