Zamieszkał w cudownym dokmu w Chorzowie :-) 09.11.2018
Witam, mam na imię Terenia. Jestem małą, kilkuletnią sunią. 5 czerwca 2018 roku zostałam zabrana wraz z moimi maluszkami z ul. Osiedleńczej, nie wiedziałam jak mam je ochronić przed niebezpieczeństwem, jedyne co przyszło mi do głowy to ulokowanie ich pod stertą składowanego drewna między blokami mieszkalnymi. Tam mieszkańcy dostarczali nam wody, a ja całymi dniami poszukiwałam jedzenia, by wykarmić moje dzieci. W schronisku owszem byłam zestresowana, ale tu byliśmy bezpieczni, stały dostęp do jedzenia i picia, schronienie przed upałami i ulewami. Opieka weterynaryjna, oj, nie mielibyśmy tego na ulicy. Moje dzieci już znalazły kochające domki, teraz pora na mnie. Jestem bardzo kontaktowa i przyjaźnie nastawiona. Moją jedyną wadą jest obszczekiwanie obcych ludzi i innych psów, jednakże warto zwrócić uwagę, że po chwili jestem w stanie nawet przejść spokojnie. Na różnych ludzi niestety trafiałam, życie nauczyło mnie być nieco ostrożniejszą. Myślę, że nie jest to bariera nie do przeskoczenia. Zresztą wspólnie na pewno sobie z tym poradzimy. Wierzę w to mocno! Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałam również zabezpieczona przed kleszczami oraz zaczipowana, a także po zabiegu sterylizowana. Czekam na moją upragnioną szansę..