Mam nową rodzinę w Tychach :-) 10.06.2018
Dzień doby mam na imię Witar, jestem małym, ok. 4-letnim psiakiem. Żyłem sobie beztrosko z moim właścicielem, miałem swój domek, posłanko, miseczki, zabawki, smycz, podwórko po którym chadzałem od momentu kiedy pamiętam. Aż do 8 maja 2018 roku, moje całe szczęście zniknęło, zostałem przyprowadzony przez członków rodziny mojego pana. Pamiętam jak mówili, że mój pan umarł, a oni nie mają możliwości bym mógł u któregoś z nich zamieszkać. Pewnie się państwo domyślacie, jak się musiałem poczuć. Nic na to nie poradzę. Mój pan już po mnie nie wróci. Ciekaw jestem jak dalej potoczy się mój los, nigdy bym nie pomyślał, że coś nas może rozdzielić. Na razie staram się przeżywać dzień po dniu. Z nadzieją, że i do mnie kiedyś podejdzie ktoś, komu się spodobam, kto zechce mnie przygarnąć. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałem również zaczipowany. Do adopcji mogę trafić po zabiegu kastracji.