Zamieszkał w Zabrzu :-) 17.01.2018
6 letni kocurek, który do naszego schroniska trafił 9 stycznia 2018 roku z ul. Pordzika z powodu eksmisji właścicielki. Chociaż córka jego Pani chciała pomóc i przygarnąć do siebie biedaka, niestety nie udało się, ponieważ jej koty kompletnie nie zaakceptowały nowego lokatora. Początki w schroniskowej kociarni były dla Cheetosa prawdziwym koszmarem - nie jadł, nie pił i nie ruszał się z miejsca, bardzo się baliśmy co z nim będzie dalej. Na szczęście zaczął jeść, chociaż do tej pory wspieramy go feromonami, by trochę złagodzić ogromny stres. Teraz większość dnia spędza na najwyższych półkach, gdzie ewidentnie czuje się bezpieczniej. Jednak kiedy wystraszy go ktoś obcy w kociarni, albo jakiś większy hałas to znika w ciemnym kącie, aż trudno go potem znaleźć. Nie przejawia w ogóle agresji w stosunku do ludzi, według relacji jego dotychczasowej opiekunki wiemy, że jest bardzo przyjacielskim kotem, uwielbia się przytulać. Bez problemu zgadza się z innymi kotami, korzysta z kuwety. Jest już wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony i zachipowany. Kto pokocha Cheetoska?