Spędzę Święta w nowej rodzinie z domkiem i ogrodem w Tarnowskich Górach :-) 23.12.2017
Witam wszystkich! Nazywam się Szczęście, ponieważ już stoczyłem trudną walkę z bardzo ciężkim wirusem. Do schroniska trafiłem 7 grudnia 2017 roku. Odebrano mnie pewnej pani z mieszkania przy ul. Szczęść Boże, która prowadzi swoją amatorską hodowlę psów "rasowych". Oczywiście wszystko po to, by się jedynie wzbogacić naszym kosztem. Byliśmy jej towarem, który schodził jak ciepłe bułeczki. Ja wraz z moim rodzeństwem uchodziliśmy za psy rasy "Chihuahua". Pani spuszczała cenę, bo nie posiadaliśmy szczepień, ani odrobaczenia. Pominęła kwestię parwowirozy — ja miałem to szczęście, że przeżyłem. Niestety moja siostra już go nie miała. Przykre jest to, że krzywdziła nas tak za nic. Nas i inne szczeniaczki, naszą i inne "rasowe" mamusie. Tyle musieliśmy przeżyć, tyle złych doświadczeń a mimo to, nie wiem jak inni, ale ja wierzę, że jeszcze natrafię na cudownych ludzi... Aktualnie jestem zdrowy, posiadam aktualne szczepienie, jestem odrobaczony, zostałem również zaczipowany. Kiedy podrosnę, schronisko zapłaci za moją kastrację.
Warto wiedzieć przy adopcji szczeniaczka:
Przedszkole dla szczeniąt - Jest to miejsce, w którym szczenięta mogą się bezpiecznie bawić z rówieśnikami oraz poznawać różnych ludzi, przedmioty, dźwięki. Zajęcia te wspomagają rozwój młodych psów. Jest to forma kursu stworzona specjalnie dla właścicieli szczeniąt, by mogli zapewnić swoim podopiecznym optymalny rozwój i pomóc im wyrosnąć na radosnych i niekłopotliwych towarzyszy rodziny.