Zamieszkam w Gliwicach, wraz z suczką adoptowaną z Psitula 3 lata temu :-) 03.11.2019
Witam, mam na imię Emil. Urodziłem się w okolicach 2005 roku. Jestem małym, bardzo energicznym oraz w późniejszej relacji jak się okazuje, nawet radosnym psem. W schronisku zamieszkałem 6 grudnia 2017 roku, zostałem oddany przez panią, która sprawowała przez krótki okres opiekę nade mną, ponieważ mój właściciel, który chciał się mnie pozbyć skłamał, że nie ma ze mną żadnych problemów. Tym samym, kiedy kobieta zadzwoniła zrozpaczona, że sobie ze mną nie radzi, mój właściciel powiedział, że z powrotem mnie na pewno nie weźmie. Poradził jej, że ma mnie ustawiać i krzyczeć na mnie. na szczęście nie uczyniła tego, co on mi robił przez 12 lat wspólnego życia. Teraz tak jak mam nie być jaki jestem, skoro tyle lat czułem, że mój własny właściciel jest nieprzewidywalny. Nigdy nie wiedziałem co zrobiłem źle, a co dobrze, przez 12 lat zapamiętałem tylko tyle, że nie mogę mu ufać. A przecież na widok człowieka moja radość huśta się na ogonie. Więc kto powinien być pozbawiony domu i miłości.. Dlaczego ja teraz muszę przechodzić dodatkowy stres z miejscem, w którym nigdy nie byłem. Co gorsza z takim stażem doświadczenia jakim obdarował mnie mój właściciel - będę miał bardzo trudność w znalezieniu domu.. Prawdopodobnie przyjdzie mi tu doczekać swoich ostatnich dni...
Według wypowiedzi pracowników i wolontariuszy jestem \"mizialskim\", bardzo sympatycznym, posłusznym, chętnym do wszelkich zabaw czy wygłupów psiakiem. Reaguję na podstawowe komendy. :o)