Zamieszkała w domku z ogrodem w Gliwicach razem ze swoją nową rodzinką i dwoma zwierzaczkami adoptowanymi od nas, pieskiem Pobożnym i kotkiem Precelkiem :-) 01.12.2017
Witajcie nazywam się Azalia, jestem małą, młodziutką bardzo atrakcyjną sunią. Do schroniska trafiłam 26 października 2017 roku z interwencji z ogródków działkowych w Biskupicach i od początku byłam bardzo zdystansowana oraz nieufna wobec człowieka. Może to Was zdziwi, ale dzisiaj to ja sama skaczę po ludziach szukając uwagi oraz pieszczot i bardzo chcę spędzać czas z ludźmi, w zasadzie nie opuszczam ich na krok. Mam olbrzymi apetyt, lubię chodzić na spacerki. Świetnie dogaduję się z innymi psami. Uczę się zachowywania czystości i póki co wszystko jest na dobrej drodze. Jaki powinien być mój przyszły właściciel? Na pewno nastawiony na pracę z psem, doświadczony i odpowiedzialny.
Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie, zostałam również zaczipowana. A kiedy dorosnę schronisko zapewnia mi darmowy zabieg sterylizacji. Warto wiedzieć przy adopcji szczeniaczka: Przedszkole dla szczeniąt - Jest to miejsce, w którym szczenięta mogą się bezpiecznie bawić z rówieśnikami oraz poznawać różnych ludzi, przedmioty, dźwięki. Zajęcia te wspomagają rozwój młodych psów. Jest to forma kursu stworzona specjalnie dla właścicieli szczeniąt, by mogli zapewnić swoim podopiecznym optymalny rozwój i pomóc im wyrosnąć na radosnych i niekłopotliwych towarzyszy rodziny.
11.02.2019
Przesyłam też w końcu info o Azalii, która jest z nami już od ponad roku .
Obecnie Azalia to Lola, Lolka, Lolita ;)) Nie urosła już bardzo dużo, ale i tak budzi respekt. Jest zdrowa, została już wysterylizowana. Z Kerym dogaduje się nieźle, jednak są o siebie, zwłaszcza Lola bardzo zazdrosne. Keruś, niestety, został przez Lolę zdominowany, głównie fizycznie, ale daje dzielnie radę;) Lolka to bardzo emocjonalny pies, kocha nas całą sobą, dziadków również. Na spacerach bardzo się pilnuje, wraca na zawołanie, do domu wręcz gna , gdy wracamy. W stosunku do obcych, w tym sąsiadów czy gości jest bardzo nieufna, potrafi porządnie obszczekać, zdarza jej się podszczypać. Uwielbia aportować. Latem zaskoczyła nas tym , że pokochała wodę i pływanie za patykiem. Nawet Kery odważył się wejść po grzbiet do wody;)
W grudniu Lolka przebywała kilka dni w Psiltonie, gdzie dzielnie sobie radziła a opiekunowie bardzo ją chwalili. Tam zasugerowano nam, że wygląda niemal identycznie jak czeska rasa psów Hodsky pes ( zwany Hodiakiem lub owczarkiem czeskim). I rzeczywiście, Lola jest może drobniejsza, ale poza tym praktycznie identyczna, zgadzają się również cechy charakteru. Może to rzeczywiście jest mała Czeszka..
Pozdrawiamy serdecznie całą Psitulową Rodzinę i życzymy wszystkim w nowym roku dużo zdrowia i szczęścia, zwłaszcza do nowych domków.
Sikorki