Witam, dzisiaj chciałbym się pochwalić szczególnym dniem w moim życiu. Jako, że przez dwa lata ciężko pracowałem z moimi wolontariuszkami nad moimi zachowaniami i problemami. Oznajmiam, że praca przyniosła owocne plony. Przez około dwa tygodnie, dzień w dzień przyjeżdżała do mnie pewna para, która mimo ostrzeżeń związanych z moją adopcją postanowiła sobie z wszystkim dać radę, biorąc przy tym wszystkim szczególnie moje dobro pod uwagę i silną chęć podarowania mi zacisza swojego domu. Wykazali się nie tyle odwagą, ale też determinacją w dążeniu do osiągnięcia mojego szczęścia. Nie jestem łatwym zawodnikiem, ale moi nowi opiekunowie też się nie mają zamiaru poddać. Jestem bardzo szczęśliwy, zamieszkałem z MOJĄ NOWĄ RODZINĄ w domku z ogródkiem w okolicach Orzesza. Ślę całusy i wielkie dzięki za wszystkie kciuki oraz trud włożony w pracę, bym mógł być tam gdzie teraz jestem. :) 6.09.2019r
Dzień dobry, mam na imię Pako. Jestem dużym i silnym psiakiem. Urodziłem się w okolicach stycznia 2016 roku. Do schroniska trafiłem 16 września 2017 roku. Mieszkałem z moim właścicielem przy ul. Jodłowej, niestety nie był w stanie dłużej sprawować nade mną opieki. Moje początki w schronisku były bardzo trudne, próbowałem na wszystkie sposoby i za wszelką cenę uciec stąd jak najdalej. Ani mi się śniło, żeby zostać. Niestety nic nie pomogło, aż w końcu się poddałem. Dotarło do mnie, że tak szybko nie opuszczę tego miejsca. I tak przyglądałem się dzień po dniu, życiu tych psów, pracy naszych opiekunów. Jeden zawsze dbał o to, abym miał ciepły świeży kocyk i zabawkę, inny by mój brzuszek nie był pusty, a jeszcze inny, żebym miał zapewniony ruch i spacerki. Dlatego też odważyłem się zaufać i podjąć współpracę. Moje zachowanie nie jest takie jakie opiekun mógł sobie wymarzyć ale staram się bardzo by stać się psem idealnym. A ostatnio słyszę same pochwały, bo bardzo się zmieniłem. Zresztą dzięki pracy z Super wolontariuszkami zmieniam się z dnia na dzień. A co wystarczyło? Zrozumienie, plan i konkretne działanie. Dzisiaj mogę powiedzieć, iż mój mokry, duży nosek wyczuwa zmiany nie tylko we mnie ale i też w mojej bliskiej przyszłości. Oby, bo bardzo się staram :) Przez cały ten okres od kiedy tu trafiłem ciężka praca zaowocowało i wydała plony, między innymi moi opiekunowie wiedzą, że mogę jeździć autem, super się czuję na wybiegu z nnymi psami i można być w zupełności spokojnym, ponieważ nie wchodzę z nimi w żadne konflkty, bo przecież o co się kłocić :). Akceptuję te spokojne, opanowane dzieci. Potrafię już ładnie chodzić na luźnej smyczy i bardzo lubię szelki. Mój przyszły opiekun powinien być doświadczoną osobą, silną oraz cierpliwą. Potrzebuję sporej dawki ruchu, aby moja energia nie przeradzała się w coś niepożądanego. Dobrze by było, gdyby mój właściciel w przyszłości zapewnił mi współpracę pod okiem behawiorysty. Będzie dobrze, trzymajcie kciuki. Posiadam aktualne szczepienia, odrobaczenie, zostałem zaczipowany, a także jestem już po zabiegu kastracji.