Marzenia się zrealizowały mam wspaniałych opiekunów i wymarzony domek :-) Zamieszkałem w Gliwicach :-) 2024-05-22
Witajcie mam na imię Kuba vel Blejk. Jestem niewielkim psem. Potocznie ujmując do kolan. Urodziłem się w okolicach listopada 2015 roku. W moim życiu wydarzyło się wiele. Nigdy nie pochodziłem z majętnych, poukładanych domów. Domów? Tak domów, bo w sumie licząc klatkę schodową na której wielokrotnie przesiadywałem to były jeszcze dwa. Pierwszy mój właściciel był taki sobie, zawsze coś działo albo brak aktualnych szczepień albo brak nadzoru nade mną albo warunki, bo była to złomnica. Jednak umówmy się nas zwierząt to nie interesuje. Ja go kochałem, to był mój Pan i całe moje wszystko. Nie byłem głodny a on był zawsze przy mnie. Kiedy zmarł, przejął mnie jego znajomy. Też niczego sobie mężczyzna poza tym, że nie wylewał za kołnierz. Ale mój poprzedni właściciel też nie wylewał. Z ich strony nigdy nie zaznałem krzywdy. 21 września 2023 roku zostałem odebrany mojemu dotychczasowemu właścicielowi, ponieważ miał bardzo poważne problemy z rodziną. Rodzina ta nie traktowała mnie dobrze, a zajęła mieszkanie w którym dotychczas mieszkaliśmy. Sytuacja z mieszkaniem jest nieuregulowana prawnie. Mój właściciel nieraz już spał na dworze. A ja byłem skazany na rodzinę, która i tak mnie nie chciała, groziła, że prędzej czy później zostanę wyrzucony z tego domu. W związku z powyższym inspektorzy postanowili odebrać mnie. W pewnym sensie straciłem wiele, ponieważ człowiek jest dla mnie najważniejszy. Ale nikt mną już nie poniewiera. Mam ogromną nadzieję, że w końcu znajdę swojego człowieka, który będzie w stanie potraktować mnie należycie. Jak widzicie wiele nie potrzebujemy. Wystarczy, że będziesz. Nie będę głodny i będę bezpieczny.