Została adopotowana, razem z naszym wieloletnim rezydentem Krzysiem :-) Trzymamy kciuki! 31.07.2017
Dzień dobry, mam na imię Diana odkąd pamiętam. Jestem drobną, kilkuletnią, bardzo specyficzną sunią. Dobrze znam pracującą tu panią inspektor, ponieważ zdarzało się, że odwiedzała nasz dom, ze względu na moją dotychczasową właścicielkę. Jest to dobra kobieta, ale ma poważne problemy z nadużywaniem alkoholu. Nie wykorzystała ani jednej szansy, by poprawić swoje życie. Dlatego 29 czerwca 2017 roku, kiedy po raz kolejny biegałam bez nadzoru przy ul. Niedziałkowskiego, zostałam przyjęta przez schronisko. Przecież nie mogę biegać bez opieki. Z przykrością dotarło do mnie, jaką miałam nieodpowiedzialną opiekunkę. Nie jest mi łatwo, kiedy słyszę, odgłos szczekających psów to trzęsę się jak galareta. Kiedy widzę, że jakiś człowiek zmierza w moją stronę, mam ochotę wykopać w kafelkach dół i się szybko schować. Wolontariusze i pracownicy pomagają mi zrobić codziennie krok w przód. Potrzebuję czasu, cierpliwości i dużo miłości. Proszę, jeśli możesz, podaruj mi trochę siebie... Do adopcji mogę trafić po zabiegu sterylizacji.