Mam rodzinę w Rudzie Śląskiej :-) Hurra! 20.06.2017
Dzień dobry, nazywam się As, jestem małym, kilkumiesięcznym psiakiem. Przywieziono mnie z interwencji na ul. Mikosza, gdzie byłem przywiązany do barierek. Przez kilka dni w schronisku byłem bardzo przerażony, nie za bardzo wiedziałem jak mam się zachować wobec ludzi, którzy coś ode mnie chcieli, dlatego na wszelki wypadek powarkiwałem oraz szczekałem w celu odstraszenia potencjalnego zagrożenia. Pracownicy schroniska szybko zauważyli braki w sierści i podrażnioną skórę na łapach. Niestety moja pamięć nie jest taka dobra, bym mógł Państwu opowiedzieć, przez co przeszedłem. Każdego się bałem, uciekałem, każdy dotyk mnie bolał, dlatego łatwiej było mi się przekonać do mojego współlokatora Uffiego, który jest w podobnym wieku. Od razu się zrozumieliśmy, lubimy ze sobą bawić i spać. Wiele się od niego uczę, przede wszystkim nabierania śmiałości, oraz tego, że ludzie niekoniecznie muszą być źli. Może Uffi ma racje i faktycznie powinienem się nieco otworzyć. Zostałem zaszczepiony, zaczipowany, odrobaczony oraz odpchlony. Szukam domku... Kiedy dorosnę, schronisko zapłaci za moją kastrację.
Warto wiedzieć przy adopcji młodego psa:
Szkoła dla młodych psów Jest to miejsce, w którym szczenięta mogą się bezpiecznie bawić z rówieśnikami oraz poznawać różnych ludzi, przedmioty, dźwięki. Zajęcia te wspomagają rozwój młodych psów. Jest to forma kursu stworzona specjalnie dla właścicieli szczeniąt, by mogli zapewnić swoim podopiecznym optymalny rozwój i pomóc im wyrosnąć na radosnych i niekłopotliwych towarzyszy rodziny.